Japoński beauty minimalizm to trend, który szturmem zdobywa teraz także zachodnie rynki. Epidemia sprawiła, że mniej się malujemy, ale bardziej dbamy o stan skóry, myśląc o urodzie, koncentrujemy się na zdrowiu i naturalności. Piękno po japońsku to bardzo szerokie pojęcie oznaczające także dobre samopoczucie. Zachód natychmiast to podłapał: my też chcemy łatwych w użyciu, clean beauty kosmetyków, które sprawią, że będziemy nie tylko ładne, ale także szczęśliwe.
Pielęgnacja J-Beauty jest minimalistyczna, zaawansowana biotechnologicznie i totalnie zainspirowana naturą oraz starożytnymi tradycjami. Wyjaśnijmy: minimalizm polega nie tylko na niewielkiej ilości używanych kosmetyków, które mają prosty skład. Powinny zawierać wyłącznie niezbędne substancje, żadnych ulepszaczy, wypełniaczy czy dodatków o niejasnym przeznaczeniu. Japonia jest także liderem w biotechnologiach nic dziwnego, że kosmetyki z tego kraju korzystają z niezwykłych substancji, jeszcze bardziej skutecznych i aktywnych. W większości są to składniki naturalnego pochodzenia, bo Japonki lubią mieć w łazience roślinne produkty. Wszystkie te cechy okazują się być bardzo pożądane także w zachodnim świecie. Pandemia Covid-19
wywarła na nas ogromny wpływ i zmieniła nasz tryb życia. Większość z nas zauważyła, że jakość i zdrowie skóry czy włosów wyszły teraz na pierwszy plan. Nie chcemy też niczego, co komplikuje nam życie - 10-stopniowa rutyna pielęgnacyjna zupełnie przestała nas interesować. Pragniemy kosmetyków, które zapobiegają, zamiast naprawiać — wolimy zapobiegać, przedłużać młodość i przyspieszać samoregenerację skóry.
Nie tylko Japonia
Francuska marka Nuxe, od lat promująca naturalne, w duchu clean beauty kosmetyki jest bardzo bliska filozofii minimalistycznej, przyjaznej pielęgnacji. Ich flagowy produkt Huile Prodigieuse® pojawił się niedawno w nowym wcieleniu z kojącymi nutami neroli i bergamotki. Huile Prodigieuse® Néroli to wielofunkcyjny kosmetyk do twarzy, ciała i włosów oraz... dla umysłu. Wykorzystany w formule organiczny olej śliwkowy Ente zawierający wyjątkową kompozycję kwasów tłuszczowych ma właściwości odżywcze i naprawcze dla skóry i włosów. Z kolei organiczny olej sezamowy działa odżywczo, ale umożliwia także szybkie wchłanianie produktu, pozostawiając suche wykończenie na powierzchni skóry. My sugerujemy rozpocząć przygodę z tym olejkiem od wieczornej kąpieli, podczas której warto wykonać relaksujący automasaż głowy. Cudowne odprężenie i spokojny sen, oto jak działa na nas neroli na poziomie aromatera- peutycznym. Rano warto dodać kroplę tego produktu do kremu i balsamu, a także rozprowadzić go na końcówkach włosów (a jeśli włosy są delikatne zrobić to przed umyciem ich szamponem). I przez cały dzień czuć się pięknie na każdym poziomie: fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.
Masaż głowy z Huile Prodigieuse® Néroli
*Rozprowadź odrobinę olejku w dłoniach, a następnie połóż dłonie płasko na czubku głowy.
*Kilka razy wykonaj głęboki wdech i wydech przez nos.
*Wygładzaj włosy opuszkami palców aż po same końce, a następnie energicznie pocieraj skórę głowy.
*Kontynuuj okrężne ruchy dłońmi na karku i z tyłu głowy. Wyznacz „zygzaki", zaczynając od czubka głowy i kierując się w dół szyi.
*Zakończ delikatnym ugniataniem szyi, karku i ramion.
źródło: materiały prasowe
redakcja@motywmedia.pl