«powrótRestauracja "U Wieniawy" - (nasz test)

Jedyna w Polsce restauracja tak mocno inspirowana gościnnością, klimatem i lokalami przedwojennej Warszawy.

Miejsce przyjazne i niestandardowe, adresowane do miłośników ciekawych połączeń kulinarnych. Swoim wystrojem, kuchnią oraz muzyką miejsce to nawiązuje do tradycji gastronomicznych dwudziestolecia międzywojennego. Lokal specjalizuje się w tradycyjnej kuchni polskiej, którą właściciele określają jako kuchnię oficerską.

Głównym patronem restauracji jest generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski jedna z najbarwniejszych postaci II Rzeczypospolitej. Człowiek o legendarnej fantazji, poczuciu humory, prowadzący bujne życie towarzyskie, będący symbolem najlepszych tradycji i zwyczajów. W swoich czasach wyznaczał trendy w gastronomii, był smakoszem kulinarnym i koneserem najlepszych restauracji, a także uwielbiał dobre trunki.

LOKALIZACJA

Restauracja położona jest w historycznym centrum stolicy przy Placu Piłsudskiego 9 w Warszawie. Stołeczny lokal znajduje się na tyłach Opery Narodowej Teatru Wielkiego, w miejscu w którym przez kilkanaście lat działała inna restauracja. Właśnie z tego miejsca Wieniawa miałby blisko do każdego ze swych ulubionych miejsc przedwojennego miasta – „Ziemiańskiej", „Adrii", „Bukieta", „Wróbla", „Astorii" i wielu innych lokali tamtej epoki. Miejsce powstania restauracji nie jest przypadkowe. Właśnie w tym miejscu przy Placu Piłsudskiego generał Wieniawa prowadził defilady i brał czynny udział w uroczystościach wojskowych. Nie bez znaczenia jest stojący w pobliżu pomnik Józefa Piłsudskiego, narodowego bohatera, przyjaciela Wieniawy z którym ten związał swoje życie i służbę.

WYSTRÓJ

Do dyspozycji gości jest sala główna z antresolą, w której ustawiono stoły z różnokolorowymi siedziskami. Dla miłośników bardziej kameralnej atmosfery przygotowano wydzieloną Lożę Ziemiańską, Lożę Adriatycką, a także małą salkę - Gabinet Marszałkowski. Wystrój restauracji jest wyjątkowy. Na głównej sali, na wprost od wejścia widnieje duży obraz przedstawiający sylwetkę generała Wieniawy. Ponadto wnętrze restauracji ozdabiają obrazy i rysunki satyryczne z czasów sanacji. Są też archiwalne zdjęcia z życia kadry oficerskiej. Na ścianach wiszą historyczne szable i karabiny, będące na wyposażeniu sanacyjnej armii. Dużą część miejsca w wystroju lokalu zajmują stelaże eksponujące butelki z winami i różnymi alkoholami wysokoprocentowymi.

Dodatkowy klimat tego miejsca tworzy muzyka. Z głośników usłyszeć można piosenki od czasów przedwojennych do współczesnych. Właśnie w tym miejscu słychać utwory w wykonaniu najlepszych artystów pierwszych dziesięcioleci minionego stulecia, czyli Hanki Ordonówny, Eugeniusza Bodo, Jana Kiepury, Mieczysława Fogga i Zuli Pogorzelskiej. Rozbrzmiewają też przeboje Ireny Santor, Violetty Villas i Anny German. Przy odrobinie szczęścia usłyszymy motywy Nino Roty z filmu „Ojciec chrzestny".

MENU

W bogatym menu znajdziemy zimne i ciepłe przekąski takie jak np.: schab po warszawsku czy placki ziemniaczane z kawiorem i śmietaną. Wśród kulinarnych propozycji znajdziemy wykwintne dania główne takie jak np: kaczkę z pieca, łopatkę jagnięcą, golonkę z dzika lub wegetariańskie gołąbki z pęczakiem i grzybami. Warto spojrzeć również na wykwintne zupy takie jak: barszcz biały, grochówkę, czy szczawiową. Na deser serwuje się wyśmienite słodycze w postaci kisieli, białkowych pianek, czy leniwych klusek. Do tego szeroki wybór win z różnych części świata, a także polskich wódek i nalewek.

Nasza wizyta w restauracji miała miejsce w październiku 2020 r., kilka dni po oficjalnym otwarciu restauracji. Na początek uprzejmi kelnerzy podali przystawki serwowane na półmiskach. Wśród nich znalazły się faszerowane jaja, śledziki w oleju lnianym z szalotką i ziemniakiem, a także grillowana kalarepa i burak ćwikłowy w marchewkowym winegret i orzechami laskowymi. Najbardziej do gustu przypadł mi schab po warszawsku z aromatycznym chrzanem. Po chwili podano przekąskę żołnierską, czyli tatar wołowy z rybką i innymi dodatkami. Dla mnie jako miłośnika zup nadeszła długo oczekiwana chwila. Podano bowiem wyjątkową grochówkę z wędzonymi żeberkami, której smak na długo pozostanie w mojej pamięci. Z dań głównych wybraliśmy kaczkę z pieca z wiśniowym sosem z chrzanem podaną z obsmażonymi kopytkami. Wszystkie dania były przepyszne, za które warto ukłonić się nisko szefowi kuchni. Po chwili przyszedł czas na deser, czyli coś niezwykłego: kisiel wiśniowy w towarzystwie owoców czerwonych z parafit chałwowym. W tym momencie chciało się tylko zamknąć oczy i powiedzieć jedno „chwilo trwaj".

OCENA

Wyjątkowa restauracja w której można poznać najlepsze smaki okresu międzywojennego. Idealna na spotkania biznesowe, towarzyskie i rodzinne. Jej niepowtarzalny klimat, wystrój i oprawa muzyczna sprawiły, że jest to miejsce do którego będę wracał z wielką przyjemnością.

tekst: Wojciech Witkowski

zdjęcia: restauracja "U Wieniawy"